Strefa wiedzy, 2022-03-29
Auta z napędem elektrycznym uzupełniają flotę coraz większej liczby firm na całym świecie. Jak szacuje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, za dwa lata z samochodów w pełni elektrycznych będzie korzystać niemal co piąta firma w naszym kraju. Obecnie na rynku dostępne są dwie główne opcje aut z wtyczką – hybrydy plug-in oraz auta elektryczne. Podpowiadamy, która będzie lepsza dla Twojej firmowej ekofloty.
Stojąc przed wyborem: samochód elektryczny czy hybryda typu plug-in dla przedsiębiorstwa, jedną z najważniejszych kwestii, które należy wziąć pod uwagę, jest sposób eksploatacji firmowych samochodów. Warto odpowiedzieć sobie chociażby na pytanie, czy mają one jeździć po długich trasach czy tylko po mieście. Chociaż oba rodzaje zelektryfikowanych pojazdów mają ze sobą wiele wspólnego, to jednak korzysta się z nich nieco inaczej i spełniają one nieco inne potrzeby.
Cena i koszty użytkowania
Samochody elektryczne i hybrydowe plug-in zużywają około 20 kWh energii elektrycznej na 100 km – co przy aktualnych cenach energii stanowi równowartość ok. 6 zł. Dla porównania ten sam dystans pokonany w aucie spalinowym może kosztować aż 6–8 razy więcej. Choć cena samochodów elektrycznych jest średnio o 50–70 proc. wyższa niż ich spalinowych odpowiedników, to prognozy zakładają, że koszty ich zakupu zrównają się już 2 2027 roku. Dzieje się tak m.in. wskutek spadających cen ogniw litowo-jonowych. Co prawda „elektryki” generują większe oszczędności, ale kosztują więcej niż hybrydy plug-in, dlatego aktualnie to zakup tych drugich zwróci się szybciej. Ważną kwestią, na którą powinni zwrócić uwagę przedsiębiorcy, planując nabycie tego rodzaju pojazdów, to całkowite koszty użytkowania samochodu (TCO), które w przypadku elektryków i samochodów z napędami tradycyjnymi mogą być bardzo podobne.
Zasięg
Samochody elektryczne, przy wszystkich swoich zaletach, mają szczególnie z punktu widzenia przedsiębiorstwa znaczącą wadę, którą jest ich ograniczony zasięg. Właściciele elektryków są skazani na regularne ładowanie samochodu i muszą planować swoje podróże z uwzględnieniem obecności sieci szybkich ładowarek na trasie oraz odległości między nimi. W razie braku energii nie można liczyć na silnik spalinowy, bo po prostu go nie ma. Na szczęście miejsc, gdzie można podładować „elektryka” pojawia się coraz więcej. Pod koniec stycznia 2022 r. w Polsce funkcjonowały 1 992 ogólnodostępne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (3 893 punkty). W przypadku hybrydy plug-in z kolei, dodatkową opcją, by móc jechać dalej jest wizyta na tradycyjnej, dostępnej przeważnie na każdym rogu stacji benzynowej. Co więcej, tego typu samochód odzyskuje energię podczas hamowania, a jego zasięg jest sumą zasięgów spalinowego i elektrycznego, czyli jazdy na paliwie i na prądzie. Cechuje go też lepsze przyspieszenie dzięki podwójnemu napędowi. Warto jednak poruszyć kwestię tego, że hybryda plug-in z nienaładowanym akumulatorem pali często więcej niż porównywalny samochód spalinowy.
Ładowanie
Auta elektryczne i hybrydy plug-in można ładować na dwa sposoby: prądem zmiennym (AC) i stałym (DC). Co prawda hybryd mających obie funkcje na razie nie ma wielu, dominuje tu ładowanie AC, które jest wolniejsze, ale sprzęt do niego kształtuje się korzystniej finansowo. Z kolei ładowanie DC wymaga bardziej skomplikowanej technologii, za to umożliwia napełnienie baterii znacznie szybciej. Wykorzystanie prądu stałego (DC) umożliwia naładowanie baterii od zera do 80% w czasie 20–40 min. Dla porównania takie samo ładowanie w stacji wykorzystującej AC trwa kilka godzin. Aby naładować ekosamochód wystarczy dostęp do źródła prądu, np. ściennej ładowarki, w miejscu postoju. Co prawda cała operacja trwa dłużej niż tradycyjne tankowanie, ale najczęściej odbywa się wtedy, kiedy samochód stoi bezczynnie, czyli np. nocą. Dodatkowo, generalną koncepcją użytkowania pojazdów elektrycznych nie jest pełne rozładowywanie akumulatorów, ale ich ciągłe doładowywanie, jeśli tylko nadarzy się taka okazja. Niestety, jak wynika z prowadzonych badań, użytkownicy hybryd plug-in po pewnym czasie przestają ładować akumulatory z zewnętrznego źródła i korzystają głównie z silnika spalinowego, przez co sens użytkowania tego rodzaju pojazdów zanika. Hybryda plug-in z nienaładowanym akumulatorem spala bowiem często więcej tradycyjnego paliwa niż porównywalny samochód z napędem spalinowym.
Dopłaty i korzyści
Użytkownikom samochodów w 100% napędzanych energią elektryczną przysługują pewne przywileje. Mogą bezpłatnie parkować w strefie płatnego parkowania oraz mają bezpłatny wstęp do stref czystego transportu. Ponadto są upoważnieni do poruszania się buspasami, unikając tym samym stania w korkach z autami napędzanymi benzyną czy olejem napędowym. Mogą również liczyć na tańszą polisę OC. Dodatkowo w ramach programu dopłat „Mój elektryk” zarówno osoby fizyczne, jak też firmy czy instytucje mogą uzyskać dofinansowanie. Dopłaty w kwocie do 27 tys. zł na samochód osobowy przysługuje przedsiębiorcom, którzy spełnią dwa warunki: maksymalna cena pojazdu nie przekroczy 225 tys. zł oraz wnioskodawca zadeklaruje min. 15 tys. km rocznego przebiegu. W przypadku braku deklaracji dotyczącej przebiegu, kwota dotacji wynosi 18.750 zł. Dofinansowanie dla samochodów dostawczych sięga nawet kwoty 70 tys. zł. Niestety właścicielom samochodów hybrydowych ładowanych z gniazdka nie przysługuje zbyt wiele przywilejów, z których korzystają użytkownicy elektryków. W wielu miastach wręcz zrezygnowano z oferowania im bezpłatnego parkingu. Dlaczego? Ze względu na większe prawdopodobieństwo, że po jednorazowym naładowaniu pojazdy te będą musiały skorzystać z silnika spalinowego przed kolejnym podłączeniem do gniazdka, przyczyniając się tym samym nadal do zanieczyszczania środowiska. Mając hybrydę plug-in zyskuje się za to zniesioną akcyzę (9,3 proc.).
Który samochód wybrać do firmowej ekofloty?
Samochody z wtyczką to przyszłość światowej motoryzacji. Który rodzaj aut sprawdzi się lepiej w firmie: hybryda plug-in czy samochód elektryczny? Wszystko zależy od jej potrzeb, specyfiki pracy oraz tego, jak pojazdy niskoemisyjne będą wykorzystywane. Wybierając „elektryka” zyskujemy bezemisyjną jazdę, większy zasięg na prądzie, prostą konstrukcję, a tym samym obsługę i serwis łatwiejsze niż w przypadku aut spalinowych i hybryd. Dodatkowo mamy możliwość korzystania z przywilejów przewidzianych dla samochodów elektrycznych. W pakiecie dostajemy niestety też ograniczony zasięg, długi czas ładowania, wysoką cenę i brak możliwości kontynuowania jazdy po wyczerpaniu baterii. Z kolei hybrydy plug-in to niższa cena i większy zasięg całkowity (na benzynie i na prądzie) niż w przypadku aut typowo elektrycznych oraz lepsze przyspieszenie dzięki podwójnemu napędowi. Największe ich wady to wyższa masa własna, z reguły niższa pojemność bagażnika, relatywnie wolne ładowanie akumulatorów oraz ich mniejsza trwałość niż w przypadku aut typowo elektrycznych. Trzeba mieć na uwadze również to, że hybryda plug-in niskie zużycie paliwa ma tylko w przypadku jazdy z naładowanymi akumulatorami trakcyjnymi. Przed decyzją o elektryfikacji posiadanej floty pojazdów stanie wkrótce coraz więcej przedsiębiorców, dlatego już dziś warto przemyśleć decyzję o wyborze rodzaju samochodów niskoemisyjnych.